Zamek w Dobczycach w opowieści z usta Kazimierza Wielkiego? Usłyszysz nie tylko ten wstęp, ale i całą historię grodu…
„Witajcie. Czy znacie historię tego zamku?
Po ciężkich bojach Mieszko I wezwał do siebie najdzielniejszych wojów i wyprawił ich w głąb kraju obiecując za wojenne zasługi ziemie na własność darować, tę którą sobie upodobali. I przyszedł Dobek w dolinę, gdzie wiła się srebrzysta rzeka pełna ryb, w górze błyszczała w słońcu wysoka skała, a pagórki wokół pokryte były lasami. I tak go ta ziemia za serce ujęła, że krzyknął „tutaj zostanę, tej ziemi będę strzegł, jak źrenicy oka…”.
Na wzgórzu nad Rabą zbudował warowny gród, wystawił drużynę na jego obronę. Tak oto Dobiesław, zwany też Dobkiem, został kasztelanem i dochował się synów rosłych, jak dęby. Nazywano ich Dobczykami lub też Dobczycami, jako że dobczycowi byli to synowie. Gród wokół zamku przyjął tę nazwę i pozostała ona po wsze czasy…” – treść oryginalna z nagrania zamkowego.
Po całość zapraszam do dalszej części, obejrzenia filmu oraz oczywiście do wizyty osobistej na Zamku w Dobczycach.
Jak daleko do Zamku w Dobczycach?
Odległość od Wawelu w Krakowie:
Około 533 rzuty beretem w linii prostej – w moim przypadku KAPELUSZEM … a jeden rzut beretem to 42,1 m., wg oficjalnego rekordu ustanowionego w 2012 r. na Mistrzostwach Świata w Krotoszynie … i tej miary się trzymamy.
Zamek w Dobczycach o nietypowym charakterze
Nie chciałbym się skupiać tutaj na opisywaniu historii tego miejsca, raczej na osobistych odczuciach, a dla poznania faktów historycznych zapraszam do osobistych odwiedzin w tym cudownym miejscu. Tak, cudownym miejscu na mapie Małopolski, bo można tutaj spędzić wspaniały dzień w otoczeniu bodźców historycznych z pięknymi widokami.
Trochę dziwne to miejsce, wzgórze z odrestaurowanym zamkiem, który architektonicznie odbiega od innych zamków Małopolski, ze Starym Miastem, którego już praktycznie nie ma, a życie miejskie obecnie tocz się poza murami Starego Miasta. Do tego wybudowana zapora na Rabie wpłynęła pozytywnie na krajobraz, utworzone Jezioro Dobczyckie pięknie współgra z widokowym wzgórzem zamkowym.
Są tacy, którzy wskazują na podobieństwa tego miejsca do Toskanii, jakoś nie bardzo mi pasują takie porównania, jesteśmy wszak w Cudnej Polsce, która ma swój charakter i może niech do naszej Cudnej Polski porównują się inni? Wzgórze pierwotnie znajdowało się nad Rabą otoczoną lasami, w chwili obecnej Zamek w Dobczycach znajduje się tuż na zaporą Jeziora Dobczyckiego. Samo utworzenie jeziora w tym rejonie przyczyniło się do atrakcyjności tego miejsca i popularności Dobczyc.
Sam Zamek w Dobczycach jest niskim obiektem o niewielkiej kubaturze, z niewielkimi komnatami, salami, o miniaturowym dziedzińcu, zasypanej studni, która pełni w tej chwili raczej zbiorowisko spróchniałego drewna. Spotkałem tutaj też trochę kiczu, o czym w późniejszej części nieco napiszę.
Zamek w Dobczycach znajduje się w zachodniej części wzgórza Starego Miasta, jest dużo szerszy niż wyższy. Baszta, a w zasadzie Brama Wjazdowa, wystaje tylko kilka metrów ponad mury, prowadzi do niej most drewniany o długości kilkunastu metrów.
Co w swoim wnętrzu kryje Zamek w Dobczycach?
Po przejściu przez bramę wchodzisz na dolny dziedziniec, który stanowi w zasadzie tylko punkt widokowy na zaporę i jezioro. Z tego dziedzińca wchodzisz po schodkach do pierwszej Sali stanowiącej łącznik w wewnętrznym dziedzińcem, jest to sala Władysława Kowalskiego i jest poświęcona historii powstania Zamku w Dobczycach wraz z grodem oraz samemu Władysławowi Kowalskiemu. Warto w tym miejscu posłuchać prelekcji wstępnej z ust samego Kazimierza Wielkiego, projektor robi swoją robotę, zapraszam do obejrzenia filmu.
Z Sali schodkami wchodzisz na środkowy dziedziniec, który jest bardzo małych rozmiarów ze studnią na środku i z tej części mamy dostęp do części już wystawowej, muzealnej. Jest tutaj kilka komnat, a w zasadzie sal:
– Sala Historyczna, która jest podzielona na trzy części, zaraz po wejściu mamy wystawę dotyczącą działań wojennych na terenie Dobczyc w czasie II Wojny Światowej. Podobnie po wejściu w salę z lewej strony ujrzymy szerokie spektrum wyposażenia wojskowego, oryginalnych sprzętów, hełmów, broni, manierek, masek p-gaz, śmigła samolotów, a nawet pancerfaust (przepraszam za niepoprawną pisownię, ale ja tak właśnie nazywam ten sprzęt).
Jest też część poświęcona holokaustowi i Aushwitz, co bardzo sobie chwilę, nie wolno zapominać o tych okrutnych doświadczeniach na ludziach z rąk nazistowskich Niemców na terenie Polski.
Natomiast po prawej stronie znajduje się Sala Tortur z wydobywającymi się z głośników dziwnymi dźwiękami (można by nieco poprawić i dopracować ten szczegół). Nieco ciarki przechodzą, kiedy patrzysz na dyby, topory, czy tzw. Skrzypce, które były stosowane wyłącznie dla kobiet, wałek z kolcami do masowania skazanego, wygodny fotel naszpikowany gwoździami. Zastanawiam się nad ich pochodzeniem, bo część z nich wygląda na oryginalne.
– Kaplica, w której pachnie kadzidłami, gdzie można posiedzieć w ciszy.
– Sala Kominkowa, w której odkryjesz historię archeologiczną, stare kawałki posadzek, zdobień, kafli, wykopaliska archeologiczne, wśród których znajdują się również narzędzia i kości zwierząt. Uwagę moją przykuła kolekcja zastaw porcelanowych.
– Sala Hutnicza, gdzie popatrzysz na stare piece oraz sprzęt wykuwany ze stali. Zwieńczenia, ogrodzenia, sztaby, szable, broń, kule armatnie i wiele innych oryginalnych elementów średniowiecza.
Jest też jedna sala dodatkowa czasowo udostępniana z wejściem od dolnego dziedzińca, sala gdzie tworzone są wernisaże artystyczne, czasowe wystawy, warto zaglądnąć, jeśli akurat jest udostępniona.
Skansen obok Zamku w Dobczycach
Przed Zamkiem w Dobczycach, po drugiej stronie drewnianego mostu, znajduje się Skansen Regionalny. Nie jest on wielkich rozmiarów, zaledwie kilka chałup, ale zapach starego, przedymionego drewna robi niesamowite wrażenie, to jak balsam dla mojej duszy.
Poznasz tutaj stare obrządki religijne i pogrzebowe z wyjątkowym wozem pogrzebowym, oczywiście w kolorze czarnym. Zapoznasz się z tradycjami transportu wiejskiego, czyli starymi zaprzęgami, wozami, saniami. Dowiesz się również o tradycyjnych strojach regionalnych, o rzemiosłach, jak wyglądało życie zarówno drobnomieszczańskie, jak i średnio zamożnych. Zostaniesz zainspirowany do odwiedzin okolicznych pałaców małopolskich, zwiedzisz stary kurnik, przejrzysz się w starym lustrze w oprawie z chomąta. Ale najbardziej zaciekawiła mnie kuźnia, co prawda kowala kiedyś spotkałem w Skansenie we Wdzydzach i takiego tutaj brakowało, ale dźwięki wydobywające się z głośników potrafią zaskoczyć, do ich posłuchania odsyłam do filmu.
Skansen oczywiście zwiedzany jest na tym samym bilecie, co Zamek w Dobczycach, całość stanowi spójność Muzeum.
Mury Starego Miasta i nieco związanych z nimi historii
Coś jednak o historii tego miejsca napiszę, a to z uwagi na fakt, że jest to całkiem nietypowa okolica. Samo miasto Dobczyce pozbawione jest w chwili obecnej oryginalnego Starego Miasta. Przy głównej ulicy przecinającej to niewielkie miasteczko jest utworzone centrum pełniące funkcje Rynku, nie ma w tej mieścinie tradycyjnego Rynku w kształcie kwadratu, prostokąta, czy trójkąta, jest tylko niewielki placyk przy ulicy. Co prawda jest tutaj zabytkowy kościół z wieżą, jest zabytkowa Strażnica Straży Pożarnej z wieżą zabytkową, ale prawdziwe Stare Miasto było pierwotnie usytuowane na wzgórzu i było otoczone murami.
Całość murów obronnych miała około 700 metrów, na wschodzie była brama wjazdowa do miasta, a na zachodzie właśnie Zamek w Dobczycach. Sam Zamek oraz Miasto Dobczyce powstawało w pierwszej połowie XIV wieku i rozwijało się w szybkim tempie. Aż przyszedł czas Wojny Północnej, miasto z zamkiem ucierpiało w wyniku działań wojennych wojsk szwedzkich.
Od tego czasu sytuacja materialna mieszkańców pogarszała się, a upadku dopełniło w tym okresie spalenie i splądrowanie miasta. Mieszkańcy po powrocie do splądrowanych i spalonych domów, postanowili przenieść się w dół, bliżej doliny i tam na nowo budować miejsce do życia. I tak powstało obecne miasto Dobczyce nad Rabą, a ze spalonego Starego Miasta w tej chwili pozostały odbudowane jego części, które stanowią Muzeum udostępnione do zwiedzania.
Po wydarzeniach z przełomu XVII/XVIII wieku Miasto Dobczyce nigdy już nie odzyskało swojego dominującego charakteru w rejonie, zostało zapomniane na kilka wieków, choć wcześniej odwiedzało Zamek w Dobczycach wiele znakomitości, królów, jak również stacjonował tutaj Jan Długosz.
Dopiero w 1960 roku, kiedy to grupa działaczy PTTK z Władysławem Kowalskim na czele rozpoczęła odbudowę Zamku w Dobczycach, czego skutkiem było otwarcie trzy lata później Muzeum w tym miejscu. Natomiast późniejsze prace konserwatorskie przy Murach Starego Miasta rozpoczęto w 700 rocznicę lokacji miasta Dobczyce w roku 2010.
Ogólnie Zamek w Dobczycach bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i polecam to miejsce do odpoczynku, nabrania sił witalnych. Tak sobie pomyślałem przez chwilę, że gdyby tutaj była na wzgórzu jeszcze niewielka winnica, to już byłby całkowity odlot. Zobacz to miejsce osobiście i sam oceń jego wyjątkowe walory, zarówno krajobrazowe, jak i historyczne.
Obiecałem również o lekkim kiczu, który nawinął mi się na obiektyw, a mowa o dziedzińcu dolnym i figurze koziołka, a przede wszystkim tego co miało chyba przypominać Białą Damę i kata oknach Bramy Wjazdowej. Spójrzcie sami, jak to wygląda i nie wiadomo czemu ma to służyć, bo raczej uroku nie dodaje, a raczej przeciwnie, nieco ujmuje to atrakcyjności tego miejsca… szkoda, że jeszcze nie machają z okien i nie świecą oczyma 🙂
Kilka wskazówek praktycznych
- Najfajniej na Zamek w Dobczycach jest przyjechać o świcie, wówczas można w spokoju posiedzieć na wzgórzu, na promenadzie, zjeść śniadanie na łonie Natury z pięknym widokiem.
- Samochód, czy też motocykl bez kłopotu zostawisz w centrum Dobczyc przy głównym deptaczku, a w rejon Zamku i Murów idziesz dosłownie kilka rzutów Kapeluszem w górę.
- Z góry jest naprawdę imponujący widok, warto zaopatrzyć się w lornetkę.
- Zamek w lipcu 2023 dostępny był do zwiedzania od godziny 10, jeden bilet normalny kosztował 15 zł i upoważniał do wstępu zarówno na Zamek w Dobczycach, jak i do sąsiadującego Skansenu Regionalnego. Aktualne ceny i godziny sprawdzisz na stronie: Zamek Muzeum w Dobczycach
- Do zapory zejdziesz po schodkach, albo ścieżce rowerowej od strony zamku, a wejście w dniu mojego zwiedzania było otwarte od godziny 11.
- Nie zapomnij o wschodnich murach i wieży widokowej, tutaj jednak nie wchodź, jeśli zbliża się burza, pełno tutaj metalowych części, schody, z którymi mogę próbować zaprzyjaźnić się piorun.
- Całość nie jest wymagająca technicznie, spędziłem tutaj około 6 godzin i tyle czasu warto zarezerwować, a na posiłek wyskoczyłem do Karczmy Zbójnickiej po drodze do Kasiny Wielkiej z pięknym widokiem na Beskid Wyspowy. Jeśli chcecie, to sprawdźcie szczegóły na stronie: Karczma Zbójnicka
W skrócie, jak dotrzeć do Zamku w Dobczycach
Musisz zorientować się, gdzie w Dobczycach jest ul. Rynek i tam znajduje się mały placyk z parkingiem tuż pod Strażnicą Straży Pożarnej. Stąd ulicą Kazimierza Wielkiego dotrzesz na piechotę do Bramy w Murach Starego Miasta.
Można również od północy, od ul. Podgórskiej i przez las, ale jest to znacznie rzadziej wybierana opcja.
Gdzie leżą Dobczyce? Po prostu kieruj się na Jezioro Dobczyckie, to kilkanaście kilometrów od popularnej Zakopianki w Myślenicach.
Szlaki na trasie:
Żółty Szlak Lubień – Hucisko.
Co warto zobaczyć w okolicy?
Wszystko zależy od Twoich upodobań, czy wybierasz się wyłącznie na Zamek w Dobczycach, bo o nim słyszałeś, czy też chcesz odkrywać więcej miejsc w naszej Cudnej Polsce. Jeśli ten wpis Ciebie zainspirował do odwiedzenia czegoś więcej niż wzgórze zamkowe, to jest mi podwójnie miło.
W okolicy warte zobaczenia:
- Obok Zamku w Dobczycach i Skansenu, w pomiędzy właśnie zamkiem, a murami wschodnimi jest promenada widokowa na Jezioro Dobczyckie.
- Zapora Jeziora Dobczyckiego, która znajduje się tuż pod zamkiem.
- Mini deptak w centrum Dobczyc i zjeść na nim wyśmienite lody, które polecam.
- Na tym deptaku powpatruj się chwilę w zabytkową Strażnicę.
- Posiedź nad Rabą poniżej zapory, jest tutaj też mały lunapark.
- Jeśli chcesz nieco widoków na wzgórza Beskidu Wyspowego, to wjedź kilka kilometrów drogą w kierunku Kasiny Wielkiej, pod Karczmę Zbójnicką, gdzie przyszło mi zjeść wyśmienity posiłek. Polecam to miejsce z czystym sumieniem.
- Możesz zdobyć Lubomir, zaliczany do Korony Gór Polski, jako najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego.
- Możesz zobaczyć Grzyb Skalny przy Raciechowicach oraz Diabli Kamień przy Szczyrzycu.
- Możesz odwiedzić Muzeum Niepodległości w Myślenicach.
- O Kopalni Soli w Wieliczce chyba nie muszę wspominać, wszak to w okolicy.
- Zamek w Dobczycach.
- Skansen Regionalny.
- Zapora Jeziora Dobczyckiego.
- Promenada widokowa.
- Mury z Wieżą Widokową.
- Strażnica OSP i parking.
- Fajne miejsca na odpoczynek nad Rabą.
Zobacz film z Zamku w Dobczycach
© CudnaPolska.pl - Adam Chowaniec
Przeglądnij galerię zdjęć Zamku w Dobczycach
Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, Drodzy odwiedzający moją stronę CudnaPolska.pl… Jeśli moim wpisem Was zachęciłem do odwiedzenia tego miejsca, albo zainspirowały Was informacje, które przygotowałem, to w ramach wdzięczności możecie nawet drobną kwotą / wirtualną kawą wesprzeć moją działalność. Utrzymanie sprzętu fotograficznego, drona i serwerów kosztuje niemałą kwotę. Jeśli więc wywołałem w Tobie chęć ruszenia się z przed telewizora, aby pooddychać najzwyczajniej życiem i pragnieniami, to kliknij w poniżczy obrazek, gdzie będziesz mógł odwdzięczyć się za dostarczone informacje i mobilizację do działania. Nawet najmniejsze espresso doda mi sił podczas nocnego przygotowywania materiałów. Wasze wsparcie naprawdę motywuje do jeszcze większego wysiłku.
Z góry dziękuję i cieszę się z Twoich odwiedzin – zapraszam ponownie 🙂
© CudnaPolska.pl - Adam Chowaniec - zdjęcia stanowią wyłączną własność intelektualną autora