Dolina Będkowska różni się od pozostałych, przede wszystkim mnogością atrakcji. Miałem w planie zwiedzić ten kawałem Cudnej Polski w kilka godzin południowych pewnej niedzieli. Szybko okazało się, że można spokojnie przeznaczyć na zwiedzenie wszystkich atrakcji nie jeden dzień, a cały weekend. Zapowiada się z początku monotonnie, jednak po zagłębieniu się w jej historię odkryłem, że jest tutaj sporo jaskiń, różnorodne skały, wodospady, miejsca wspinaczkowe, ruiny okopów powojennych i schronów, po prostu każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Jak daleko do Doliny Będkowskiej?
Odległość od Wawelu w Krakowie :
Około 433 rzuty beretem w linii prostej – w moim przypadku KAPELUSZEM … a jeden rzut beretem to 42,1 m., wg oficjalnego rekordu ustanowionego w 2012 r. na Mistrzostwach Świata w Krotoszynie … i tej miary się trzymamy.
Jakaś szersza ta Dolina Bedkowska
Motocykl zostawiłem pod leśniczówką, przebieram się w wygodne obuwie, zmieniam spodnie na lekkie i wyruszam w stronę północną. W tym miejscu jest Gospodarstwo Rybackie, w którym miałem sposobność kilka lat temu wędkować z przyjemnymi wynikami, wyciągnąłem tutaj moją rekordową tołpygę mierzącą prawie 90 cm, dodam dla zainteresowanych, że połów był na haczyk w rozmiarze 18 na feederze, z gruntu. Nie często dopadają człowieka zakwasy po całodniowym wędkowaniu, a po wędkowaniu na tym łowisku właśnie to odczuwałem.
Tym razem jednak jestem w całkowicie innym celu, chcę zajrzeć w głąb Doliny Będkowskiej i przekonać się czym mnie zaskoczy. Po paru rzutach Kapeluszem widzę mały, niespełna 3-metrowy wodospadzik, woda przelewa się przez jaz. Niby nic szczególnego, ale jakoś blisko mi do szumu wody, bardzo uspokaja, a w połączeniu z ptasimi świergotami wprowadza w stan pozaczasowy,
Nie będzie i w tym miejscu nowością widok, jak w wielu innych miejscach, ludzi pędzących do miejsca gdzie można coś zjeść, wypić, strzelić fotę i wrócić. Tutaj też tylko kilka, kilkanaście może procent ludzi patrzy na boki i skręca w miejsca, które warto dotknąć, którymi warto nasycić zmysły.
I od tego miejsca Dolina Będkowska rozszerza się systematycznie, aby w okolicy skały Sokolicy, potężnego tworu skalnego górującego nad doliną osiągnąć swój szczyt szerokości. W tym miejscu można dopiero poczuć, jak długo ten mały, niepozorny potok Będkówki rzeźbił swój korytarz w skałach i życiodajnej glebie.
Dolina Będkowska to nietypowe formy skalne
W podobnych Dolinkach Podkrakowskich spotkać można typowe bramy wapienne, które były rzeźbione przez zjawiska krasowe, tektoniczne i rozmywania wodnego. Rozmywane szczeliny twardych skał wapiennych poszerzają się i tworzą coraz szerszą bramę. Często taka brama wapienna otwiera dolinkę, przez którą przepływa potok, a czasem, jak nap w Dolinie Będkowskiej, taka brama otwiera wejście do bocznego wąwozu.
Oczywiście najpopularniejsza brama do wąwozu jest w Dolinie Prądnika i jest nią Brama Krakowska, natomiast ta tutaj, znajdująca się w środkowej części od południa, nazywa się po prostu Bramą Będkowicką. Jest ona usytuowana po prawej stronie i wskazuje ścieżkę stosunkowo krótkim wąwozem w kierunku Będkowic.
Jest jeszcze druga brama od północy, w rejonie źródła Będkówki, po wschodniej stronie, prowadzi przez nią już droga asfaltowa i nazywa się Czarcie Wrota.
W lasach po obu stronach Doliny Będkowskiej spotkasz wiele form skalnych, ostańców pośród drzew, samotników ociosanych i wypiętrzonych ponad grunt. Niektóre z nich dominująco spoglądają ze skraju lasu na przechadzających się ludzi. Od wschodniej strony widać szereg skał: Pytajnik, Wysoka i potężna Sokolica. Za Brandysówką, na północ od niej spotkasz jeszcze kilka ciekawych form skalnych. Oczywiście jest ich w lasach cały ogrom, ale do powszechniej postrzeganych okiem, poza wspomnianymi Czarcimi Wrotami, są jeszcze Iglica, Cmentarzysko, Okiennik Będkowski i Dupa Słonia. Ta ostatnia znajduje się od strony zachodniej i dotrzesz do niej po przekroczeniu mostka przez Będkówkę w okolicy Wodospadu Szum.
Wodospady w Dolinie Będkowskiej
To właśnie tutaj, w tej części, między Iglicą a Dupą Słonia, znajduje się drugi w Dolinie Będkowskiej wodospad o jakże wymownej nazwie Szum… po prostu Szum. Pytam siebie, tak po prostu Szum? Nie ma już innych nazw, np. Wodospad Mickiewicza? Ale kiedy siadasz przy wodospadzie, on po prostu przecież szumi, daje relaks i chętnie tutaj zwiedzający przysiadają robiąc pamiątkowe zdjęcia.
Odpoczywam i ja przy tym łagodzącym dźwięku. Wodospad Szum jest już naturalny i przelewa się przez skałkowe podłoże między drzewami. Jeśli tutaj będziesz, to z pewnością posiedzisz przy potoku na skale. Woda sprawi zapewne, że za jakiś czas układ przelewającej się wody zmieni się. Nic nie poradzimy na upływający czas i niezmienność działania sił natury. Wodospad Szum, mimo niewielkich rozmiarów, bo ma około 5 metrów, jest największym wodospadem Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej i stanowi Pomnik Przyrody, szanujmy zajem to miejsce szczególnie z podwójną troską.
Pierwszy wodospad znajduje się na jazie w okolicy Gospodarstwa Rybackiego w południowej części Doliny Będkowskiej i jest znacznie mniej atrakcyjny, ale warto przy nim również posiedzieć chwilę i dać sobie parę minut na docenienie szumu wody.
Wspinaczkowy raj Doliny Będkowskiej
Jeśli jesteś przy Wodospadzie Szum, to pamiętaj o ścieżce przez mostek na potoku Będkówki, nie wszyscy tam zaglądają, a warto. To miejsce na Brandysowej Polanie jest szczególnie uwielbiane przez wspinaczy skałkowych. Można oczywiście wspinać się na wspomnianych już skałach w środkowej części i wspinacze chętnie z nich korzystają do realizacji swojej pasji, a Sokolica potrafi rozmarzyć swoją potęgą.
Jednak Brandysowa Polana, posiada kilka skał przygotowanych i oddanych do dyspozycji szczególnie wspinaczom. Poza wspomnianą Dupą Słonia, są tutaj jeszcze Turnia Lipczyńskiej, Dupeczka, Babka. Na tych kilku niewielkich skałkach poprowadzonych jest około 100 tras wspinaczkowych, zarówno dla początkujących, uczących się, jak i dla mocno zaawansowanych.
Wydaje się, że amatorzy wspinaczki skałkowej mają nieograniczoną wyobraźnię, nazywając każdą wytyczoną trasę indywidualną nazwą, chociażby „Chłopcy z Nowego Prokocimia”, „Błękitny Srom”, „Kant Staruchy”, „Spojrzenie w Oczy”, „Jedna Chwila dla Debila”.
Wspomniana już Sokolica, która jest jednym z symboli Jury Krakowsko-Cżestochowskiej, stanowi poza Tatrami, najwyższą skałę udostępnioną do wspinaczki. Ze swoją ponad 80 metrową ścianą, na której wytyczono około 40 tras wspinaczkowych stanowi prawdziwy rarytas w świecie wspinaczkowym, chociaż jest rzadziej zdobywana niż popularna Dupa Słonia. Pozostaje jeszcze wejść na szczyt Sokolicy i popatrzeć na Dolinę Będkówki z góry, nasycić nieco zmęczoną duszę widokami zapierającymi dech… a i nie tylko dech z piersi.
Kilka wskazówek praktycznych
- Będąc w Dolinie Będkowskiej, jeśli wybierasz się tutaj wyłącznie na spacer, czysto rekreacyjnie, to nie musisz specjalnie się przygotowywać. Przez całą długość przebiega asfaltowa droga, a kilka bocznych ścieżek jest również dobrze utrzymana i nie przysparzająca trudności. Jednak wokół jest kilka jaskiń, trochę skał ukrytych na stokach doliny i w te miejsca warto założyć obuwie turystyczne.
- Jeśli wędkujesz, to za przystępną cenę możesz posiedzieć nad prywatnymi stawami rybnymi u wejścia do Doliny Będkowskiej, złowioną rybę możesz też dać do oprawienia i przygotowania na obiad, co stanowi dodatkową atrakcję. Jest to też popularny punkt posiłkowy dla turystów, zobacz na stronę: https://www.facebook.com/naszaryba
- Drugim punktem w którym odpoczywają turyści i posiłkują się, jest Brandysówka w środkowej części doliny, znajdziesz tutaj oprócz wyżywienia, napojów chłodzących, również możliwość zanocowania, czy to w pokoju, czy też na polu namiotowym, co stanowi fajną opcję dla motocyklistów, pasjonatów caravanigu. Poczytaj dokładniejsze informacje na stronie: https://dolinabedkowska.pl/
- Samochód, motocykl możesz zostawić na parkingu płatnym przed wjazdem do Doliny Będkowskiej, ale ja stawiałem swoją maszynę na wolnym miejscu przy drodze, wiadomo motocykl zawsze gdzieś postawisz nie przeszkadzając nikomu. Przez dolinę przejazd jest zabroniony, no chyba że dojeżdżasz do miejsca noclegowego, wspinaczkowego.
- Miej ze sobą gotówkę, jeśli planujesz zapłacić za obsługę. Dolina Będkowska ma to do siebie, że czasami terminale płatnicze tutaj nie działają.
W skrócie, jak dotrzeć do Doliny Będkowskiej
Oczywiście najwygodniejszym sposobem będzie dojazd własnym środkiem transportu. Od południa od strony Rudawy jest tabliczka w lewo w Brzezince, potem przez mostek i już jesteś. Od strony Doliny Kobylańskiej, z drogi skręcasz w lewo, zjeżdżasz w dół i już jesteś.
Można także dotrzeć na piechotę z kilku kierunków: od Czajowic na północy przechodząc obok Jaskini Nietoperzowej, od Będkowic od wschodu schodząc do Doliny Będkowskiej przez Bramę Będkowską, albo Czarcie Wrota.
Szlaki na trasie:
Szlak Warowni Jurajskich.
Szlak Dolinek Jurajskich.
Przebiega tędy również Rowerowy Szlak po Dolinkach Jurajskich.
Co warto zobaczyć w okolicy?
W okolicy warte zobaczenia:
- Dolina Kobylańska sąsiadująca od strony wschodniej
- Dolina Szklarki od strony zachodniej
- Jaskinia Nietoperzowa od strony północnej
- Jaskinia Wierzchowska Górna od strony północno-wschodniej
- Kopiec Bzowskich między Doliną Będkowską a Doliną Kobylańską
I ogólnie warto poszperać po lasach, pospacerować, poobserwować, bo stanowią skarbnicę historyczną. Były tutaj grodziska na szczytach skał, na sokolicy wydobywano znaleziska archeologiczne. Lasy kryją powojenne okopu, schrony, a z czasów zaborów pozostałości po granicy między zaborami rosyjskim i austriackim.
- Gospodarstwo Rybackie: Dolina Będkowska.
- Brama Będkowska.
- Mały wodospad.
- Pytajniki.
- Wysoka.
- Sokolica.
- Brandysówka.
- Iglica.
- Cmentarzysko.
- Wodospad Szum.
- Dupa Słonia.
- Czarcie Wrota.
Zobacz jak wygląda Dolina Będkowska z lotu ptaka
Przeglądnij galerię zdjęć Doliny Będkowskiej
Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, Drodzy odwiedzający moją stronę CudnaPolska.pl… Jeśli moim wpisem Was zachęciłem do odwiedzenia tego miejsca, albo zainspirowały Was informacje, które przygotowałem, to w ramach wdzięczności możecie nawet drobną kwotą / wirtualną kawą wesprzeć moją działalność. Utrzymanie sprzętu fotograficznego, drona i serwerów kosztuje niemałą kwotę. Jeśli więc wywołałem w Tobie chęć ruszenia się z przed telewizora, aby pooddychać najzwyczajniej życiem i pragnieniami, to kliknij w poniżczy obrazek, gdzie będziesz mógł odwdzięczyć się za dostarczone informacje i mobilizację do działania. Nawet najmniejsze espresso doda mi sił podczas nocnego przygotowywania materiałów. Wasze wsparcie naprawdę motywuje do jeszcze większego wysiłku.
Z góry dziękuję i cieszę się z Twoich odwiedzin – zapraszam ponownie 🙂
Pingback: Ekspresowa ucieczka z Krakowa - Dolina Kobylańska - Cudna Polska