Majówka Artyleryjska w Twierdzy Kłodzko

You are currently viewing Majówka Artyleryjska w Twierdzy Kłodzko

Majówka Artyleryjska - czyli huk armat, zapach prochu i prawie wizyta u laryngologa

Odległość od Rynku we Wrocławiu:

Około 1876 rzutów beretem w linii prostej – w moim przypadku KAPELUSZEM … a jeden rzut beretem to 42,1 m., wg oficjalnego rekordu ustanowionego w 2012 r. na Mistrzostwach Świata w Krotoszynie … i tej miary się trzymamy.

Odwiedzając Kłodzko w majówkę 2022 wybierając się na zwiedzanie Twierdzy Kłodzko, miejsca gdzie kręcono sceny do serialu popularnego w latach komunizmu (a mowa o „Czterej pancerni i pies”), natknąłbyś się na organizowaną tutaj cykliczną imprezę pokazową Majówka Artyleryjska.

Zjechali się tutaj pasjonaci broni artyleryjskiej, jakiej używano przez ostatnie stulecia, były zatem armaty, haubice, moździerze z przeróżnych epok, okresu średniowiecza, napoleońskiego, austro-węgier, I i II wojny światowej oraz współczesne.

Byli też zagraniczni goście np. z Twierdzy Magdeburg, którzy z gracją wydawali komendy i strzelali ze swojej armaty na tegorocznej Majówce Artyleryjskiej.

Można było nie tylko posłuchać uroczego huku armat, powąchać jak pachniał spalony proch strzelniczy, ale można było dotknąć, zważyć czasami we własnych dłoniach, jak ciężkie były nawet niepozorne moździerze, czy też kule armatnie. Choć do strzałów używano bezpiecznych, rozsypujących się pocisków, to wrażenia były naprawdę wyjątkowe… im mniejsza armata, czy moździerz, tym większy huk robiła, taki odniosłem wrażenie.

A po wysłuchaniu tej dudniącej melodii zastanawiałem się czy czasem nie odwiedzić laryngologa, usłyszałem brzmienie Dzwonu Zygmunta z odległości ponad 300 km od Wawelu 😊

Można tutaj zobaczyć całe stanowiska, jak wyglądały podczas ostrzału z armat, posłuchać historii powstawania armat, jak się ładuje, dlaczego tak wydaje się komendy, ile osób potrzeba do obsługi i co robić, aby bezpiecznie oddać strzał. Można tutaj popodziwiać również mundury, które są z wielką starannością przygotowywane i odtwarzane zgodnie z archiwalnymi instrukcjami.

Majówka Artyleryjska, to również opowieści. W opowieściach oraz rozmowach indywidualnych z rekonstruatorami można się dowiedzieć, jak działały armaty, moździerze, czym się różniły od siebie i jak zmieniały na przestrzeni wieków.

Nie zabrakło również kultowego czołu T-34, do którego można było w tych dniach wejść i poczuć trud sterowania wieżą, lufą i mechanizmami sterującymi całą maszyną 😊

Czego można się dowiedzieć? m.in.:

– Armata jednofuntowa – kula ważyła 475 g, armata trzyfuntowa – kula ważyła ok.1,5 kg. Ładowane odprzodowo, jak przystało na XVII-XVIII w. Grajcar służy do czyszczenia z pozostałości po wystrzale zalegających w lufie, które nie zostały spalone w czasie wystrzału, mogło to powodować podczas ładowania lufy pozbawienie nawet dłoni. Wycior służący do wygaszania lufy oraz stempel do dobijania ładunku w lufie. Kartusze, ładunki przeważnie ze względów bezpieczeństwa robione są z folii aluminiowej, aby rozpadły się w powietrzu i nie wyrządzały nikomu krzywdy spalając się tuż po wystrzale. Przebijanie ładunku i wydanie komendy lontowemu, który ma za zadanie tylko i wyłącznie skupić się na precyzyjnym podaniu żaru za pomocą tlącego się sznurka bawełnianego… No i zatkać uszy, aby laryngolog miał też wolne w majówkę 😊

– Armata z Twierdzy Magdeburskiej odpalana za pomocą kapsla… nowoczesność niemieckiej armii.

– Mimo, iż repliki armat są wzmacniane w odlanej lufie rurą stalową, to zawsze istnieje ryzyko, iż jakaś część może ulec zniszczeniu przy oddawaniu strzału. Rura wewnątrz ma za zadanie wzmacnianie ścian bocznych, a najsłabszym elementem, ulegającym (sporadycznie, ale jednak) awarii i zniszczeniu, jest szyszka z tyłu, dlatego kategorycznie nie należy ustawiać się za armatą podczas strzału..

Oraz wiele innych ciekawostek, aby mieć czas na posłuchanie, zjaw się na kolejnej inscenizacji najlepiej przed porą obiadową, wysłuchanie zajmie trochę czasu, kilka godzin z pewnością, a w takich okolicznościach fascynaci zapachu spalającego się prochu strzelniczego przestają liczyć upływający czas. Majówka Artyleryjska, to prawdziwa, namacalna historia.

Rozdmuchaj lont, podpal , strzel i pędź do laryngologa na zbadanie słuchu 😉

Kilka stuleci historii armat w jednym miejscu, w Twierdzy Kłodzko, czas odpoczynku z piękną historią w tle, a wszystko okraszone chmurami spalonego prochu. Taka właśnie była Majówka Artyleryjska

  1. Twierdza Kłodzko.

Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, Drodzy odwiedzający moją stronę CudnaPolska.pl… Jeśli moim wpisem Was zachęciłem do odwiedzenia tego miejsca, albo zainspirowały Was informacje, które przygotowałem, to w ramach wdzięczności możecie nawet drobną kwotą / wirtualną kawą wesprzeć moją działalność. Utrzymanie sprzętu fotograficznego, drona i serwerów kosztuje niemałą kwotę. Jeśli więc wywołałem w Tobie chęć ruszenia się z przed telewizora, aby pooddychać najzwyczajniej życiem i pragnieniami, to kliknij w poniżczy obrazek, gdzie będziesz mógł odwdzięczyć się za dostarczone  informacje i mobilizację do działania. Nawet najmniejsze espresso doda mi sił podczas nocnego przygotowywania materiałów. Wasze wsparcie naprawdę motywuje do jeszcze większego wysiłku.

Z góry dziękuję i cieszę się z Twoich odwiedzin – zapraszam ponownie 🙂

Udostępnij swoim znajomym

Ten post ma 3 komentarzy

Dodaj komentarz