Pustynia Siedlecka, to miejsce niemal zapomniane przez turystów i stosunkowo rzadko odwiedzane przez odwiedzających Jurę Krakowsko-Częstochowską. Może dlatego pokazało mi się na mapie, jako warte mojej uwagi, nic nie dzieje się bez przyczyny. Zatem odbijam nieco na zachód od Złotego Potoku, pomijam obleganą Bramę Twardowskiego tym razem i kieruję się ku Pustyni Siedleckiej, mając w planie jeszcze obejrzenie również rzadko odwiedzanej, dzikiej Jaskini na Dupce (pochodzenie tej nazwy ma swoje uzasadnienie). O samej Jaskini na Dupce napiszę w innym miejscu, gdyż będzie to osobny i bardzo intymny kontakt z Naturą, dziką Naturą.
Jak daleko do Pustyni Siedleckiej?
Odległość od Spodka w Katowicach:
Około 1275 rzutów beretem w linii prostej – w moim przypadku KAPELUSZEM … a jeden rzut beretem to 42,1 m., wg oficjalnego rekordu ustanowionego w 2012 r. na Mistrzostwach Świata w Krotoszynie … i tej miary się trzymamy.
Czym jest Pustynia Siedlecka?
Kiedy Jura Krakowsko-Częstochowska nie była jeszcze Wyżyną Krajobrazową ze skałami, jaskiniami, zalegała tutaj woda w postaci morza jurajskiego. Oczywiście poziom gruntu był niżej, przez wieki, ery wypiętrzał się, a pozostałości po działaniach prądów morskich cieszą teraz nasze oczy. Pozostałością również po morzu jurajskim jest piasek, ponoć naturalny z dna morskiego, tworzący właśnie Pustynię Siedlecką.
Jest ona znacznie mniejsza od Pustyni Błędowskiej i mniej znana, ale warta uwzględnienia jej w swoich planach podróżniczych – chodzisz tutaj po mięciutkim dnie morskim. Ten piasek naprawdę jest delikatny, nie jest taki, jaki znamy z wybrzeża Bałtyku, jest delikatny.
Powierzchnia samej Pustyni Siedleckiej, to około 25 ha, ale jak na piaskownicę, to dość sporo. Była tutaj działająca piaskownia, pozyskiwano w tym miejscu piasek jeszcze za czasów komunistycznych. Potem obsadzono brzegi sosnami, które nadają jej przyjemnego charakteru, przeprowadzono przez jej środek Linię energetyczną i pozostawiono do zwiedzania.
Atrakcją, która rzuca się w oczy na Pustyni Siedleckiej, jest około 30 metrowa wydma, co prawda postawiono na jej szczycie, ale nie przyczynia się on do zakłócania widoczności, a widok z jej szczytu jest miły dla oka i kojący.
Co można robić na Pustyni Siedleckiej?
Jeśli planujesz, aby Pustynia Siedlecka ugościła Ciebie latem, to będzie tutaj naprawdę gorąco, poczujesz klimat pustynny, bo jest gdzie się zaszyć, a w okresie jesiennym okoliczne lasy wydają się zachęcać do poszukiwania grzybów.
Jednak to, co przede wszystkim w tym miejscu się wyczynia, to spotkania miłośników jazdy terenowej quadami, terenówkami, motocyklami crossowymi. Odbywają się tutaj zarówno spotkania integracyjne, jak również szkoleniowe. W weekendy potrafi być tutaj głośno, ale to jest przecież muzyka dla miłośników motoryzacji.
30 metrowa wydma stanowi cel sam w sobie, ten cel jest zdobywany kilkadziesiąt razy przez każdego z bywalców na Pustyni Siedleckiej.
Z czego jeszcze słynie Pustynia Siedlecka?
W obrębie pustyni jest też małe źródełko porośnięte roślinnością wodną o nazwie „Oaza”, nie namierzyłem tego miejsca, więc pozostanie od odkrycia przy okazji następnej wizyty. Pustynia Siedlecka to również naturalne siedlisko roślinności pustynnej, Szczotlichy Siwej, Wydmuchrzycy Piaskowej, Kocanki Piaskowej.
Ponoć, jak się słyszy, pustynia ta wg legendy powstała za pomocą sił nieczystych, a nie działania morza i ruchów skorupy ziemskiej. Pobliska okolica aż sama w sobie tworzy legendę o Panu Twardowskim i diable, kilka tworów skalnych nazwano na cześć tego, który diabła przechytrzył.
Pustynia Siedlecka ma również swoje miejsce w tej historii, otóż legenda owa głosi, iż Pana Twardowskiego już prawie dopadł goniący go diabeł, wykrzykując zaklęcie, otworzył wrota piekielne, aby Pan Twardowski w nie wpadł. Jednakże plan się nie powiódł, Twardowski po raz kolejny wymknął się i uciekł, a wydobywający się przez otwarte wrota piekielne ogień wytrawił w tym miejscu ziemię i zamienił w pustynię.
Legendy mają to do siebie, że potrafią uruchomić wyobraźnię, jednak mocniej do mnie trafiają argumenty historyczne, geologiczne, że kroczę w tym miejscu po naturalnym dnie morza jurajskiego. Siadając na szczycie wydmy, siedzisz na dnie morskim, i zarazem patrzysz na świat z góry. To prawdziwie kojące uczucie, dlatego warto tutaj zaglądnąć.
Kilka wskazówek praktycznych
- Będąc na Pustyni Siedleckiej pamiętaj o wodzie, jesteś wszak w miejscu nagrzanym przez słońce, w lecie będzie tutaj gorąco.
- Wygodne, izolujące obuwie również wskazane, aby nie poparzyć stóp w upalne dni.
- Uważaj na jeżdżące, a szczególnie na wjeżdżające na wydmę pojazdy, potrafią nadjeżdżać i zjeżdżać z każdej strony, miej oczy otwarte i patrz na około siebie.
- Jeśli wybierasz się do pobliskiej Jaskini na Dupce, to zadbaj o solidne źródło światła, jak i towarzystwo, ta jaskinia potrafi zaskoczyć, poczujesz potężny strop tuż przy twarzy.
W skrócie, jak dotrzeć na Pustynię Siedlecką
Jadąc od Janowa drogą 793 przez Złoty Potok w kierunku Żarek, przy Diabelskich Mostach skręć na zachód i mijając po prawej stronie Bramę Twardowskiego jedź dalej. Po około 90 rzutach Kapeluszem od skrętu z drogi 793, tuż za Siedlcem będzie krótka dróżka w lewo, która przechodzi w polną, piaszczystą doprowadzając prosto na Pustynię Siedlecką.
Co warto zobaczyć w okolicy?
- Jaskinia na Dupce – Jaskinia położona na wschód od Pustyni Siedleckiej, kilka rzutów Kapeluszem od niej, dzika, udostępniona do zwiedzania na własną odpowiedzialność, jednak wymagająca odwagi i niezawodnych latarek
- Złoty Potok z Pałacem Raczyńskich i Pstrągarnią
- Brama Twardowskiego i Diabelskie Mosty
- Rezerwat Ostrężnik z Ruinami zamku
- Niedźwiedzia Grota
- Suliszowice z Żurawiem Jurajskim i Strażnicą
- Pustynia Siedlecka.
- Jaskinia na Dupce.
Zobacz film z Pustyni Siedleckiej
© CudnaPolska.pl - Adam Chowaniec
Przeglądnij galerię zdjęć Pustyni Siedleckiej
Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, Drodzy odwiedzający moją stronę CudnaPolska.pl… Jeśli moim wpisem Was zachęciłem do odwiedzenia tego miejsca, albo zainspirowały Was informacje, które przygotowałem, to w ramach wdzięczności możecie nawet drobną kwotą / wirtualną kawą wesprzeć moją działalność. Utrzymanie sprzętu fotograficznego, drona i serwerów kosztuje niemałą kwotę. Jeśli więc wywołałem w Tobie chęć ruszenia się z przed telewizora, aby pooddychać najzwyczajniej życiem i pragnieniami, to kliknij w poniżczy obrazek, gdzie będziesz mógł odwdzięczyć się za dostarczone informacje i mobilizację do działania. Nawet najmniejsze espresso doda mi sił podczas nocnego przygotowywania materiałów. Wasze wsparcie naprawdę motywuje do jeszcze większego wysiłku.
Z góry dziękuję i cieszę się z Twoich odwiedzin – zapraszam ponownie 🙂
© CudnaPolska.pl - Adam Chowaniec - zdjęcia stanowią wyłączną własność intelektualną autora
Pingback: Rezerwat Ostrężnik – z zapomnianym przez historię zamkiem - Cudna Polska